Wiem, wiem nic tylko narzekam na upał, ale naprawdę przy 36-38C w cieniu nie da się myśleć! I na dodatek nie da się spędzać dużo czasu na dworze. Nawet po dwóch godzinach na basenie mam już szczerze dosyć. Ani niby upał nie przeszkadza, ale przeraźliwie się poci.
Oczywiście byliśmy na basenie, trzy razy! Po lekcji pływania jest czas na zabawę z Jasiem.
W sobotę (po Ani gimnastyce) spotkaliśmy się z innymi rodzinami uczącymi dzieci w domu. Spotkanie było zorganizowane przez naszych dobrych znajomych z USA, rodzinę tajwańsko-amerykańską. Cała rodzinka gra na instrumentach smyczkowych - Shu-Yi i jej córki, Euna i Lydie, na wiolonczelach, tata Alex na kontrabasie. Za każdym razem jak przylatują w odwiedziny na Tajwan, organizują mały recital, w czasie którego chętne dzieci mogą się wykazać swoim talentem muzycznym. Tym razem Jaś nie chciał grać, ale wysłuchaliśmy kilkorga innych dzieci.
Oczywiście byliśmy na basenie, trzy razy! Po lekcji pływania jest czas na zabawę z Jasiem.
W sobotę (po Ani gimnastyce) spotkaliśmy się z innymi rodzinami uczącymi dzieci w domu. Spotkanie było zorganizowane przez naszych dobrych znajomych z USA, rodzinę tajwańsko-amerykańską. Cała rodzinka gra na instrumentach smyczkowych - Shu-Yi i jej córki, Euna i Lydie, na wiolonczelach, tata Alex na kontrabasie. Za każdym razem jak przylatują w odwiedziny na Tajwan, organizują mały recital, w czasie którego chętne dzieci mogą się wykazać swoim talentem muzycznym. Tym razem Jaś nie chciał grać, ale wysłuchaliśmy kilkorga innych dzieci.
Muzykalna rodzinka z Teksasu. |
Po koncercie pojechaliśmy do szkoły Tima i po Jasia na piłkę nożną. Tak dobrze leżało mi się na zielonej trawce przy rzece, gdzie Jaś kopał piłkę, że nie zrobiłam żadnego zdjęcia Ani biegającej za piłką. Mam za to zdjęcia sprzed szkoły Tima, gdzie chyba zawitała już jesień (chociaż temperatury nadal bardzo letnie).
Jak widzicie sobota była wypełniona po brzegi. W niedzielę z kolei pojechaliśmy tylko na lotnisko odwieźć Tima, a resztę dnia spędziliśmy w domu. Zagraliśmy m.in. w Mikado i bierki. Obie gry są do siebie bardzo podobne, ale nam dużo bardziej podobają się przedpotopowe bierki.
Polski
Kilka stron z "Ćwiczenia z pomysłem" - trochę o przymiotnikach, zapisywaniu i różnych formach imion, a także o znakach drogowych (które są inne niż na Tajwanie).
Angielski
Sporo tego było, głównie ćwiczenia o rzeczownikach, ale także trochę ortografii (pisownia sight words). Karty pracy wydrukowane ze strony education.com.
Chiński
Same zadania powtórzeniowe. Coś kiepsko ostatnio idzie Ani tworzenie zdań z określoną strukturą gramatyczną.
Na zakończenie tygodnia porozmawiałam z Anią o Korei i dałam jej do pokolorowania mapkę Azji A dlaczego akurat Korea? Bo tam poleciał tata Ani 😀
Niestety w książeczce "Mapy do kolorowania - z kredkami dookoła świata" jest błąd. Rudawka malajska nie występuje na Tajwanie, a w Tajlandii i częściej jest nazywana latającym lisem niż latającym psem.
Jak widzicie sobota była wypełniona po brzegi. W niedzielę z kolei pojechaliśmy tylko na lotnisko odwieźć Tima, a resztę dnia spędziliśmy w domu. Zagraliśmy m.in. w Mikado i bierki. Obie gry są do siebie bardzo podobne, ale nam dużo bardziej podobają się przedpotopowe bierki.
A co z lekcjami? Były, były ...
Matematyka
Ania skończyła trzecią część ćwiczeń "Matematyka z pomysłem" do drugiej klasy.
Zrobiła również trochę zadań powtórzeniowych. Przypomniała sobie również liczby rzymskie.
Polski
Kilka stron z "Ćwiczenia z pomysłem" - trochę o przymiotnikach, zapisywaniu i różnych formach imion, a także o znakach drogowych (które są inne niż na Tajwanie).
Angielski
Sporo tego było, głównie ćwiczenia o rzeczownikach, ale także trochę ortografii (pisownia sight words). Karty pracy wydrukowane ze strony education.com.
Przybyły również nowe kartki o rzeczownikach do zeszytu interaktywnego z gramatyki:
Chiński
Same zadania powtórzeniowe. Coś kiepsko ostatnio idzie Ani tworzenie zdań z określoną strukturą gramatyczną.
Na zakończenie tygodnia porozmawiałam z Anią o Korei i dałam jej do pokolorowania mapkę Azji A dlaczego akurat Korea? Bo tam poleciał tata Ani 😀
Niestety w książeczce "Mapy do kolorowania - z kredkami dookoła świata" jest błąd. Rudawka malajska nie występuje na Tajwanie, a w Tajlandii i częściej jest nazywana latającym lisem niż latającym psem.
Wow! Jak dużo robiliście! Jak zwykle jestem pod wrazeniem 😍 A temperatur zazdroszcze 😜
ReplyDeleteRobiłybyśmy jeszcze więcej, gdyby nie Jasiek, któremu też muszę sporo czasu poświęcić.
DeleteJa nie mogę już doczekać się jesieni!