Skip to main content

Posts

Showing posts from August, 2017

Tydzień 4 - Kaligrafia i koniec projektu

W zeszłym tygodniu Ania zakończyła drugi (i ostatni) tydzień zajęć z kaligrafii. Chciałaby chodzić dalej, ale niestety w ciągu roku szkolnego zajęcia są w piątek wieczorem (do 21:00) lub w sobotę rano (o 8:30). Piątkowe są zdecydowanie za późno, o tej godzinie Ania jest już w łóżku, a sobotnie za wcześnie, Ania nie budzi się przed 9:00 rano. Tak, dobrze liczycie - Ania śpi 12 godzin! W następnym wpisie napiszę więcej o zajęciach z kaligrafii. Codziennie rano, przed zajęciami z kaligrafii, Ania ćwiczyła pisanie znaków w domu. Niewiele było więc czasu na inne lekcje. Udało się nam jednak dokończyć trójjęzyczny projekt o warzywach, ziołach i zbożach. Projekt ten opisałam dokładnie TUTAJ . Ania zrobiła również dwie strony ćwiczeń z chińskiego. Udało się nam również wrócić do książki "Usborne World of Animals" i do zadań do przeczytanych rozdziałów. Tym razem czytałyśmy o wychowywaniu małych, o migracjach zwierząt i o hibernacji. Na koniec Jaś pomó

Warzywa, zioła i zboża - projekt trójjęzyczny

Uff! W końcu! Straciłam już rachubę czasu, sama nie wiem kiedy zaczęłam z Anią pracować nad tym projektem. Może trzy, a może cztery miesiące temu. W każdym razie od pomysłu do ostatecznego dzieła minęło mnóstwo czasu i momentami nachodziły mnie wątpliwości czy kiedykolwiek projekt zostanie ukończony. Jednak udało się i w zeszłym tygodniu nastąpiła ta wiekopomna chwila - trójjęzyczny projekt o warzywach, ziołach i zbożach został zakończony! Pomysł na ten projekt zrodził się, gdy zauważyłam, że Ania ma problemy z nazwaniem w trzech używanych przez nas w domu językach, różnych warzyw. Postanowiłam więc coś z tym zrobić, no i jak to zwykle bywa w Babel School, zaczął wykluwać się projekt, który rósł i rósł i rósł ... Do warzyw doszły zboża i przyprawy, a także zioła. (Oczywiście w planach jest również nauka o owocach, ale chyba musimy trochę odpocząć...) Długo nie mogłam się zdecydować jaką formę powinien przybrać ten projekt (Ania nie była zbyt pomocna w fazie planowania). Wiadomo był

Tydzień 3 - Przyjazd Zosi i Uniwersjada

Znowu jest już wtorek, a ja nie napisałam co robiliśmy w zeszłym tygodniu. Czas zdecydowanie za szybko leci. Na początek krótka relacja Ani o wydarzeniach z zeszłego tygodnia. ------------------------------------ W zeszłym tygodniu zaczęłam zajęcia z kaligrafii. Mama wozi mnie codziennie na lekcje kaligrafii. Lekcja trwa półtorej godziny. Mama i czasami Jaś czekają na mnie w kawiarni. Na kaligrafii jest 13 dzieci. Jest też moja koleżanka, Charlie, ona też nie chodzi do szkoły. Zawsze po lekcji razem schodzimy na dół do mam. Pani nauczycielka mówi, że w domu też musimy ćwiczyć pisanie, więc codziennie rano w domu ćwiczę. Jeszcze będę miała cztery lekcje. Chciałabym dłużej chodzić, ale później będa trudniejsze znaki, których nie znam. Wczoraj była niedziela. Po południu pojechaliśmy, Mama, Zosia, Jaś i ja, na piknik sportowy  zawodnikami z Polski. Biorą oni udział w Uniwersjadzie. Było bardzo fajnie, skakałam dużo na trampolinie i bawiłam się ze Stellą i Pawełkiem. Odpowiedziałam