Skip to main content

Posts

Showing posts with the label jesień

Jesień w Japonii

Pora roku pomiędzy latem a zimą.

Jesienne obserwacje - nasiona

Za oknem tajwańska niby-jesie ń. Dni są niby-krótsze - o jakieś 10 minut. Jest niby-chłodniej – zamiast 36C w ciągu dnia, jest 32C. To jednak wystarczy byśmy nie musieli włączać klimatyzacji w domu. Wieczorem temperatura spada nawet do 22C! Trawa niby wolniej rośnie, więc ogrodnicy przestali ją kosić i sięga kolan. Drzewa dzikiej wiśni przed naszym domem straciły liście, nie wiem czy to z powodu tajfunu czy też jesieni. Zamknięto odkryty basen – bo jest przecież za zimno. I to chyba wszystkie niby-zmiany związane z tajwańską niby-jesienią. W domu kontynuuję z Anią rozmowy, prace plastyczne i spacery związane z tą porą roku. W tym tygodniu uczyłyśmy się o nasionach i owocach. Najpierw przeczytałam Ani (a właściwie z Anią, bo ona rwie się do czytania nawet po chińsku) dwie książeczki o roślinach i ich nasionach: Następnie pokazałam jej skarby ukryte w przepastnej szufladzie. Skarby, które przez lata były zbierane przeze mnie, Zosię i Jasia – k...

Jesienne drzewko

Wiem, wiem, na pewno już nie raz widzieliście pracę plastyczną jakiegoś dziecięcia namalowaną przy pomocy patyczków do uszu. Niczego nowego nie wymyśliłam, sorki. Przyznaję się bez bicia Pinterest był bardzo pomocny. Nadchodzi jesień, nie taka jak w Polsce, nie złota, nie kolorowa, wcale nie ... piękna. Nie ma grzybów, śliwek, gruszek, jabłek. Nie ma kasztanów, żołędzi, jarzębiny. Nie ma kolorowych liści na drzewach ani szelestu liści pod butami. Chciałabym by Ania wiedziała, że jesień nie zawsze musi być tak ... zwykła, że w Polsce teraz przyroda wygląda inaczej niż na Tajwanie, Dlatego też zaczęłam z nią o tym rozmawiać, czytać, pokazywać jej jesień taką jaka ... powinna być. Rozpoczęłyśmy też cykl prac związanych z tą porą roku. Pierwszą pracą Ani było jesienne drzewko namalowane patyczkami do uszu. Mam nadzieję, że wam się spodoba: