Co to się porobiło!
Tajwan to przecież subtropikalna wyspa! Leży na zwrotniku! Tu nie powinno być zimy, mrozu i śniegu (no chyba że wysoko w górach).
A jednak ... w ostatni weekend cała wyspa zamarzła (ja nadal zamarzam, palce mi kostnieją jak stukam w klawiaturę). Większą część wyspy pokryła warstwa białego puchu. Mieszkańcy miast i miasteczek wyruszali czym się dało w góry. Wystarczyło dotrzeć na wysokość 400m npm by móc strzelić sobie fotkę ze śniegiem w tle lub nawet pod nogami.
Obudziliśmy się dość późno, bo komu chce się wychodzić spod ciepłej kołdry w niedzielę rano? Po 8:00 zmusiłam się jednak do wystawienia nosa spod kołdry i wyjrzenia przez okno. Oto co zobaczyłam:
Dobrze, że zdecydowaliśmy się na przejażdżkę wcześnie, bo jak wracaliśmy do domu, to zaczął się robić korek! Znajomi, którzy przyjechali później postali sobie w tym korku ...
Tajwan to przecież subtropikalna wyspa! Leży na zwrotniku! Tu nie powinno być zimy, mrozu i śniegu (no chyba że wysoko w górach).
A jednak ... w ostatni weekend cała wyspa zamarzła (ja nadal zamarzam, palce mi kostnieją jak stukam w klawiaturę). Większą część wyspy pokryła warstwa białego puchu. Mieszkańcy miast i miasteczek wyruszali czym się dało w góry. Wystarczyło dotrzeć na wysokość 400m npm by móc strzelić sobie fotkę ze śniegiem w tle lub nawet pod nogami.
Obudziliśmy się dość późno, bo komu chce się wychodzić spod ciepłej kołdry w niedzielę rano? Po 8:00 zmusiłam się jednak do wystawienia nosa spod kołdry i wyjrzenia przez okno. Oto co zobaczyłam:
Nie mogłam uwierzyć własnym oczom! Na "naszej" górze szron i śnieg! Niemożliwe! A jednak ... wyjście na spacer z psem przekonało mnie, że to jednak prawda, że pada śnieg...
Wracając ze spaceru do domu wpadłam na męża, który właśnie postanowił wybrać się na przejażdżkę wyżej w góry. Tak więc pies do domu, a my do samochodu (dzieci spały, ich strata, a poza tym dopiero co wróciły ze śnieżnej Japonii, więc nie tęsknią za śniegiem i mrozem).
Trochę wyżej, przed wjazdem na następne osiedle, atmosfera była prawdziwie bożonarodzeniowa:
Pojechaliśmy jednak jeszcze wyżej, tam gdzie tylko mieszkańcy "naszej" góry mogą wjeżdżać. Zobaczcie sami jak wygląda tegoroczna zima na subtropikalnej wyspie:
Dobrze, że zdecydowaliśmy się na przejażdżkę wcześnie, bo jak wracaliśmy do domu, to zaczął się robić korek! Znajomi, którzy przyjechali później postali sobie w tym korku ...
Zimnica taka, że nawet biednego pająka i kwitnące wiśnie i inne roślinki zmroziło:
Wiele osób po raz pierwszy widzi śnieg. Korki samochodów w wyższe partie gór są niesamowite. Ludzie wjeżdżają w góry, a później nie mogą z nich zjechać, bo nie mają opon zimowych lub łańcuchów, nie mogą. Jest to zabawne, a jednocześnie tragiczne, bo niskie temperatury przyczyniły się do śmierci prawie 100 osób.
Czekam z utęsknieniem na ocieplenie, bo w domu zimno piekielnie (pomimo grzejników i ogrzewania).
Niesamowite!!!
ReplyDelete