Skip to main content

Święta w Japonii

Czas mija bardzo szybko. Jesteśmy w Japonii już od prawie dwóch tygodni. Na czas pobytu tutaj miałam dalekoidące plany częstego pisania na blogu, ale … wszsytkie plany spaliły na panewce, gdyż nie mam tu internetu! A właściwie jedyny internet, który mam to ten w telefonie, który jest nie tylko wolny, ale także często po prostu urywa się. Tak więc mam przymusowe wakacje od bloga.

Dzisiaj próbuję pisać bez połączenia z internetem, zobaczymy czy uda mi się jakoś to „upload” przez telefon.


Jak spędziliśmy tutaj Święta Bożego Narodzenia?
Trochę było z tym zamieszania, bo przylecieliśmy 23. grudnia wieczorem. Miałam jeden dzień na przygotowanie Wigilii dla ośmiu osób. Niby nic takiego, ale … biorąc pod uwagę, że nie ma tutaj kuchenki - jest tylko jeden elektryczny palnik, dwa garnki, brak sztućców, talerzy itp., to przygotowanie Wigilii było nie lada wyczynem.

Na szczęście na Tajwanie upiekłam ciasta – tort orzechowy, keks, piernik i pierniczki. Przygotowałam też kapustę z grzybami. Przywiozłam też ze sobą barszcz instant. Rano w Wigilię szybciutko zrobiłam podstawowe zakupy, by przygotować jako-tako tradycyjną polską Wigilię.

Udało się! Chociaż, gdy już wszystko było gotowe i mieliśmy nakrywać do stołu, to okazało się, że … nie ma wystarczającej ilości talerzy, widelcy i noży! A więc szybciutka przejażdżaka do sklepu i … wszystko gotowe.



Prezenty przyniósł Św. Mikołaj pilnujący wejścia do domu:



W pierwszy dzień Świąt udało nam się dotrzeć na Mszę do oddalonego o ponad godzinę kościoła. Msza była oczywiście po japońsku. Po Mszy zostaliśmy zaproszeni na lunch w salce parafialnej. Okazało się, że japoński ksiądz mówi po angielsku i kilku innych parafian również co nieco rozumie. Było bardzo miło.


W drugi dzień Świąt obudziliśmy się do takiego widoku za oknem:



A więc był to dla nas pierwszy dzień spędzony na nartach. Zosia i Perry mieli dzień wolny, więc również mogli z nami jeździć.





Tim już jutro wraca na Tajwan, ja z Jasiem i Anią zostaniemy jeszcze trochę dłużej. Mam nadzieję, że śniegu znowu napada i warunki narciarskie będą lepsze niż dzisiaj.

Comments

Popular posts from this blog

Fryderyk Chopin - lapbook

Po powrocie na Tajwan zabrałyśmy się ostro za naukę. Pierwszym projektem, który Ania zrobiła był lapbook o Chopinie. Przygotowując się do wykonania lapbooka, Ania wysłuchała wielu utworów Chopina, a także przeczytała (lub wysłuchała) poniższych opowiadań i książek o tym wielkim kompozytorze. Znalazłam też kilka pocztówek kupionych przy okazji wizyt w Żelazowej Woli i w Muzeum Chopina w Warszawie. W końcu do czegoś się te pocztówki przydały. Niektóre części do lapbooka znalazłam na stronie Teachers Pay Teachers u Hord Arsalan ( TUTAJ ). Strona tytułowa: Lista niektórych wysłuchanych utworów Chopina: Rodzina Fryderyka Chopina: Z tyłu lapbooka znajduje się oś czasu z najważniejszymi datami z życia Chopina: Jak widać, jak zawsze mieszamy języki, głównie polski i angielski. Ani nie robi różnicy czy uczy się po polsku czy po angielsku, tak więc jej notatki i projekty są również dwujęzyczne.

Animals Classification Lapbook

Last week Jaś has been very busy working on the animal classification lapbook. Lately it's been very difficult to get him interested in doing any kind of project, but to my surprise he has finished this lapbook in just a few days! I am really proud of him. I used a ready lapbook template from the wonderful Homeschool Share website, but I asked Jaś to writ all the information in his own handwriting instead of just printing the prepared text. Here are the photos of his lapbook: Jaś adding the finishing touches to the lapbook cover: Lapbook cover: The inside of the lapbook: Inside 'Classifying Living Things ': Animals with and without backbones are called:  Inside 'What are the four main Invertebrate Classes?': Inside 'What are the five Vertebrate Classes?': Mollusk characteristics Annelid characteristics: Arthropod characteristics: Echinoderm characteristics: Fish characteristics: Reptile char...

Pszczółka z rolki

Coraz rzadziej piszę tu o tym co robimy w domu, a coraz częściej o naszych wycieczkach i odkrywaniu przyrody. Dzisiaj jednak pokażę Wam co takiego kilka dni temu zrobiła Ania. Kilka tygodni temu dotarła do nas w końcu książka Piotra Sochy pt. "Pszczoły". Od razu zabrałyśmy się do czytania. Jest to ślicznie wydana przez Wydawnictwo Dwie Siostry książka-album o wszystkim co związane jest w pszczołami. Lektura tej książki to dopiero początek naszego poznawania pszczół.  Oto pierwsza praca Ani związana z pszczołami: Potrzebne materiały: rolka po papierze toaletowym żółty papier czarny papier zielony papier błękitny papier lub przezroczysta kalka kwiatki - naklejki przyklejane oczy nożyczki klej czarny flamaster Przycinamy kawałek żółtego papieru i oklejamy nim rolkę: Przycinamy trzy paski czarnego papieru o przyklejamy je jako paski pszczółki: Teraz kolej na skrzydełka i czułki: Przyklejamy lub rysujemy oczy i buzię-uśmiech: ...