Skip to main content

W poszukiwaniu wiosny w Hakubie 白馬

Hakuba - 白馬 - Biały Koń

Czy wiosna do Hakuby wjedzie na białym koniu? Poszłyśmy dziś na spacer by się przekonać czy już przygalopowała do tej mieściny czy jeszcze nie.


W japońskiej prefekturze Nagano 長野 wiosna puka już do drzwi, ale niestety nie kopytem białego konia, tylko bardzo delikatnie i nieśmiało.

Słońce przygrzewa coraz mocniej, dni są coraz dłuższe. Gdy w górach pada śnieg, to na dole w miasteczkach można być pewnym, że siąpi deszcz. I chociaż Św. Mikołaj nadal siedzi na saniach, to reniferom coraz trudniej je ciągnąć, bo śniegu przed naszym domem coraz mniej i mniej.


Pogoda jest typowo marcowa – jednego dnia ponad 15C a następnego spada poniżej zera.
Cieszę się jednak, że choć w Japonii możemy doświadczyć prawdziwej wiosny – jest to pierwsze przejście ze śnieżnej zimy w zieloną wiosnę, które Ania może obserwować. Na Tajwanie nie ma wyraźnego podziału na pory roku, fakt, że robi się cieplej, ale … nawet wiśnie kwitną w zimie, a nie na wiosnę.
By pokazać Ani jakie zmiany zachodzą w budzącej się do życia przyrodzie, poszłyśmy dzisiaj na spacer zamiast na narty. 

Gdy wychodziłyśmy kropił deszcz. Swoje kroki skierowałyśmy ku potokowi przepływającemu w pobliżu naszej chatki. Tam musiałyśmy bardzo uważać by nie zapaść się w zalegający gdzieniegdzie śnieg.







W kępach drzew rosnących przy potoku widać było otwierające się mięciutkie bazie i pękate pąki innych drzew.




 

Przeszłyśmy się również pobliskimi uliczkami w miasteczku, gdzie na przydomowych trawnikach wschodziły krokusy i inne bliżej mi nieznane kwiatki.






W miasteczku zwróciłyśmy również uwagę na mniej wiosenne widoki, a mianowicie różne rzeczy z kamienia.






Pomimo siąpiącego deszczu spacer i poszukiwanie wiosny Ani się bardzo podobały.


Już za kilka dni wracamy na upalny Tajwan, pewnie będziemy tęsknić za chłodną japońską wiosną.

Comments

  1. Potok bardzo urokliwy.
    Czy mogę zapytać o coś nie na temat: mój syn (Jurek, lat 7) niedawno zapytał co dzieci jedzą na śniadanie w Chinach? Siedział nad mapą z kanapką z powidłami śliwkowymi (chleb upiekł tata, a masło dała "Biedronka", powidła dziadkowo-babcine z węgierek, bez cukru, bo śliwki były b. słodkie). To było jego dzisiejsze śniadanie. A japońskie dzieci? Będę wdzięczna za odpowiedź (moze to temat na posta, a może juz był, a ja przegapiłam?)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hej, hej! Postaram się wkrótce napisać więcej o śniadaniach, a teraz tylko króciutko:
      na Tajwanie coraz "popularniejsze" staje się jedzenie kanapek (kupowanych poza domem, w "śniadaniowniach"), tradycyjnie jednak je się rozgotowany ryż z różnymi dodatkami lub słone placki z jajkiem lub czymś co nazywa się youtiao. Często na śniadanie je się również buły na parze. Większość Tajwańczyków śniadania je poza domem.
      W Japonii śniadania są zupełnie inne - króluje ryż i obowiązkowo zupa miso. Często mali Japończycy jedzą także jogurt z owocami z puszki i musli.

      Delete
  2. Dziękuję, to bardzo ciekawe, czekam na jeszcze:)

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Fryderyk Chopin - lapbook

Po powrocie na Tajwan zabrałyśmy się ostro za naukę. Pierwszym projektem, który Ania zrobiła był lapbook o Chopinie. Przygotowując się do wykonania lapbooka, Ania wysłuchała wielu utworów Chopina, a także przeczytała (lub wysłuchała) poniższych opowiadań i książek o tym wielkim kompozytorze. Znalazłam też kilka pocztówek kupionych przy okazji wizyt w Żelazowej Woli i w Muzeum Chopina w Warszawie. W końcu do czegoś się te pocztówki przydały. Niektóre części do lapbooka znalazłam na stronie Teachers Pay Teachers u Hord Arsalan ( TUTAJ ). Strona tytułowa: Lista niektórych wysłuchanych utworów Chopina: Rodzina Fryderyka Chopina: Z tyłu lapbooka znajduje się oś czasu z najważniejszymi datami z życia Chopina: Jak widać, jak zawsze mieszamy języki, głównie polski i angielski. Ani nie robi różnicy czy uczy się po polsku czy po angielsku, tak więc jej notatki i projekty są również dwujęzyczne.

Animals Classification Lapbook

Last week Jaś has been very busy working on the animal classification lapbook. Lately it's been very difficult to get him interested in doing any kind of project, but to my surprise he has finished this lapbook in just a few days! I am really proud of him. I used a ready lapbook template from the wonderful Homeschool Share website, but I asked Jaś to writ all the information in his own handwriting instead of just printing the prepared text. Here are the photos of his lapbook: Jaś adding the finishing touches to the lapbook cover: Lapbook cover: The inside of the lapbook: Inside 'Classifying Living Things ': Animals with and without backbones are called:  Inside 'What are the four main Invertebrate Classes?': Inside 'What are the five Vertebrate Classes?': Mollusk characteristics Annelid characteristics: Arthropod characteristics: Echinoderm characteristics: Fish characteristics: Reptile char...

Pszczółka z rolki

Coraz rzadziej piszę tu o tym co robimy w domu, a coraz częściej o naszych wycieczkach i odkrywaniu przyrody. Dzisiaj jednak pokażę Wam co takiego kilka dni temu zrobiła Ania. Kilka tygodni temu dotarła do nas w końcu książka Piotra Sochy pt. "Pszczoły". Od razu zabrałyśmy się do czytania. Jest to ślicznie wydana przez Wydawnictwo Dwie Siostry książka-album o wszystkim co związane jest w pszczołami. Lektura tej książki to dopiero początek naszego poznawania pszczół.  Oto pierwsza praca Ani związana z pszczołami: Potrzebne materiały: rolka po papierze toaletowym żółty papier czarny papier zielony papier błękitny papier lub przezroczysta kalka kwiatki - naklejki przyklejane oczy nożyczki klej czarny flamaster Przycinamy kawałek żółtego papieru i oklejamy nim rolkę: Przycinamy trzy paski czarnego papieru o przyklejamy je jako paski pszczółki: Teraz kolej na skrzydełka i czułki: Przyklejamy lub rysujemy oczy i buzię-uśmiech: ...