W końcu był to tydzień poświęcony w całości nauce w domu.
W końcu miałam zaplanowane wszystkie lekcje i dla Ani i dla Jasia.
W końcu wszystkie zaplanowane lekcje zostały zrobione.
W końcu nie musiałam nigdzie jeździć, niczego załatwiać.
Jak ja lubię takie tygodnie - w domu, z wszystkimi dziećmi, w atmosferze nauki i spokoju, bez pośpiechu i poganiania.
Ania zrobiła sporo lekcji, zarówno tych "szkolnych", jak i bardziej kreatywnych.
Jeszcze w Polsce (nie pamiętam nawet gdzie) udało mi się kupić materiały do zrobienia prostej makiety Warszawy. Były to trzy kartki z rysunkami różnych budowli, ludzi i pojazdów, które należało pokolorować, wyciąć i posklejać. Do tego dołączona była większa kartka z pozaznaczanymi miejscami, gdzie te budowle się znajdują.
Ania dzielnie zabrała się do kolorowania i wycinania (w tym jej trochę pomogłam, bo gdyby sama musiała wszystko wyciąć, to zajęłoby to jej o kilka dni dłużej).
W zeszłym tygodniu Ania rozpoczęła jeszcze jeden projekt - o Polsce. Wszystkie materiały i plan projektu są już gotowe, w tym tygodniu będziemy go kończyć.
Z innych lekcji Ania robiła matematykę - mnożenie i dzielenie. Rozpoczęła mnożenie pisemne liczby dwucyfrowej przez jednocyfrową z przenoszeniem.
Z chińskiego zaczęłam przepytywać ją ze znaków, które do tej pory poznała i rozpoczęła kolejną lekcję z podręcznika.
W zeszłym tygodniu Ania napisała również 3 pocztówki do osób z Klubu Polki na Obczyźnie. klubpolek.pl Niestety zapomniałam zrobić zdjęcie tym kartkom.
Nie zapomniałyśmy także o czytaniu. Ania przeczytała mi na głos m.in. takie książeczki:
Razem czytamy "Opowiadania z Doliny Muminków", a Ania sobie czyta:
W niedzielę Ania wykonała kolejną pracę plastyczną związaną z niedzielną Ewangelią.
W ciągu tygodnia był również czas na dokończenie mozaiki:
W sobotę Ania była bardzo zajęta sprzedażą ciastek Jasia na targach edukacyjnych. Znowu nie mam zdjęcia z tego wydarzenia, bo większość czasu nie było mnie przy niej. Udało się jej jednak sprzedać wszystkie 50 torebek ciastek!
W niedzielę wróciliśmy na targi, ale jedynie by potowarzyszyć Zosi i pomóc w rozbiórce jej stanowiska. Przy okazji Ania trochę się pobawiła.
A czym zajmował się Jasiek?
Muszę przyznać, że w zeszłym tygodniu Jaś bardzo porządnie i robił lekcje. Codziennie kończył wszystko co miał zadane. Robił również notatki na swoim blogu:
BIOLOGIA:
- Introduction to Plant Kingdom
- Nonvascular Plants
- Nutrients (mind map)
Mind Map created by Jas C-W with GoConqr
FIZYKA:
- Maszyny proste
HISTORY:
- Taiwan in 17th century
Poza tym Jaś robił zadania z matematyki - działania na wyrażeniach algebraicznych.
Z chemii uczył się robieniu obliczeń stechiometrycznych.
Czytaliśmy też o rządach w Chinach i w USA, o udziale USA w I wojnie światowej i o podróżach Fenicjan.
Ponadto Jaś przygotować duży dinner - zrobił kotlety mielone i pulpety:
A także upiekł ok.200 ciastek na sprzedaż. (Brak zdjęć, a szkoda.)
Zosia również ciężko pracowała - kończyła poprawiać i uzupełniać tekst swojej książki i tworzyła do niej ilustracje. Od czwartku była zajęta na ZaShare Educational Expo, gdzie jej szkółka narciarska miała swoje stoisko.
Jak więc widzicie był to naprawdę bardzo pracowity tydzień.
W końcu miałam zaplanowane wszystkie lekcje i dla Ani i dla Jasia.
W końcu wszystkie zaplanowane lekcje zostały zrobione.
W końcu nie musiałam nigdzie jeździć, niczego załatwiać.
Jak ja lubię takie tygodnie - w domu, z wszystkimi dziećmi, w atmosferze nauki i spokoju, bez pośpiechu i poganiania.
Ania zrobiła sporo lekcji, zarówno tych "szkolnych", jak i bardziej kreatywnych.
Jeszcze w Polsce (nie pamiętam nawet gdzie) udało mi się kupić materiały do zrobienia prostej makiety Warszawy. Były to trzy kartki z rysunkami różnych budowli, ludzi i pojazdów, które należało pokolorować, wyciąć i posklejać. Do tego dołączona była większa kartka z pozaznaczanymi miejscami, gdzie te budowle się znajdują.
Ania dzielnie zabrała się do kolorowania i wycinania (w tym jej trochę pomogłam, bo gdyby sama musiała wszystko wyciąć, to zajęłoby to jej o kilka dni dłużej).
W zeszłym tygodniu Ania rozpoczęła jeszcze jeden projekt - o Polsce. Wszystkie materiały i plan projektu są już gotowe, w tym tygodniu będziemy go kończyć.
Z innych lekcji Ania robiła matematykę - mnożenie i dzielenie. Rozpoczęła mnożenie pisemne liczby dwucyfrowej przez jednocyfrową z przenoszeniem.
Z chińskiego zaczęłam przepytywać ją ze znaków, które do tej pory poznała i rozpoczęła kolejną lekcję z podręcznika.
W zeszłym tygodniu Ania napisała również 3 pocztówki do osób z Klubu Polki na Obczyźnie. klubpolek.pl Niestety zapomniałam zrobić zdjęcie tym kartkom.
Nie zapomniałyśmy także o czytaniu. Ania przeczytała mi na głos m.in. takie książeczki:
Razem czytamy "Opowiadania z Doliny Muminków", a Ania sobie czyta:
W niedzielę Ania wykonała kolejną pracę plastyczną związaną z niedzielną Ewangelią.
W ciągu tygodnia był również czas na dokończenie mozaiki:
W niedzielę wróciliśmy na targi, ale jedynie by potowarzyszyć Zosi i pomóc w rozbiórce jej stanowiska. Przy okazji Ania trochę się pobawiła.
____________________________________________________
A czym zajmował się Jasiek?
Muszę przyznać, że w zeszłym tygodniu Jaś bardzo porządnie i robił lekcje. Codziennie kończył wszystko co miał zadane. Robił również notatki na swoim blogu:
BIOLOGIA:
- Introduction to Plant Kingdom
- Nonvascular Plants
- Nutrients (mind map)
Mind Map created by Jas C-W with GoConqr
FIZYKA:
- Maszyny proste
HISTORY:
- Taiwan in 17th century
Poza tym Jaś robił zadania z matematyki - działania na wyrażeniach algebraicznych.
Z chemii uczył się robieniu obliczeń stechiometrycznych.
Czytaliśmy też o rządach w Chinach i w USA, o udziale USA w I wojnie światowej i o podróżach Fenicjan.
Ponadto Jaś przygotować duży dinner - zrobił kotlety mielone i pulpety:
A także upiekł ok.200 ciastek na sprzedaż. (Brak zdjęć, a szkoda.)
Zosia również ciężko pracowała - kończyła poprawiać i uzupełniać tekst swojej książki i tworzyła do niej ilustracje. Od czwartku była zajęta na ZaShare Educational Expo, gdzie jej szkółka narciarska miała swoje stoisko.
Comments
Post a Comment