Zima zawitała w inne zakątki świata już jakiś czas temu. Na Tajwanie jednak zimy ... brak. Temperatura jest zawsze dodatnia, rzadko kiedy spada poniżej 8 stopni C (w wysokich górach owszem, zdarzają się niższe temperatury, ale tam nie mieszkamy). Gdy tylko wysoko, wysoko w górach poprószy śnieg, od razu tłumy ludzi jadą nacieszyć się 1cm białego puchu. W górach robią się korki samochodów! Zupełne szaleństwo!
Cała nasza rodzinka kocha zimę, śnieżną zimę i dlatego co roku wyruszamy z Tajwanu w poszukiwaniu śniegu. Przeważnie znajdujemy go w pobliskiej Japonii. Tam śniegu jest w bród.
Jeśli chcecie poczytać (po angielsku) gdzie byliśmy w poprzednich latach zapraszam TUTAJ.
W zeszłym roku Zosia i Jaś wyjechali sami na miesiąc do Japonii. Zosia jako instruktorka narciarstwa dla tajwańskich dzieci, a Jaś w roli Zosi pomocnika. Zapraszam TUTAJ do poczytania (również po angielsku) relacji Zosi z tego pobytu.
Dzisiaj wyprawiliśmy Zosię i Jasia na kolejny sezon narciarski w Japonii. Tym razem Zosia wyjechała na dwa miesiące, znowu będzie uczyć jazdy na nartach, ale tym razem nie tylko dzieci. Już za kilka dni będzie dawać prywatne lekcje jednaj z najpopularniejszych prezenterek TV/piosenkarek/aktorek tajwańskich, Little S (小S).
Jaś z kolei będzie pomagać w wypożyczalni sprzętu snowboardowego, a wieczorami umilać gościom czas grając na saksofonie i na pianinie.
Kilka dni w tygodniu dzieci będą rownież uczęszczać na lekcje języka japońskiego. Mają też za zadanie zrobić kursy na Coursera (każdy swój) i robić matematykę na Khan Academy.
Jak więc widzicie czas będą miały wypełniony, na pewno nie będzie się im nudzić, ani nie będą mieć czasu tęsknić.
Ania i ja mamy dolecieć do nich na początku lutego i pobyć z nimi miesiąc. Tim również ma do nas dołączyć na kilka dni (szkoda, że nie na dłużej). Jaś wróci ze mną na Tajwan, a Zosia zostanie dłużej by przygotować się do egzaminu na instruktora snowboardu i oczywiście by zdać egzamin.
Cała nasza rodzinka kocha zimę, śnieżną zimę i dlatego co roku wyruszamy z Tajwanu w poszukiwaniu śniegu. Przeważnie znajdujemy go w pobliskiej Japonii. Tam śniegu jest w bród.
Jeśli chcecie poczytać (po angielsku) gdzie byliśmy w poprzednich latach zapraszam TUTAJ.
W zeszłym roku Zosia i Jaś wyjechali sami na miesiąc do Japonii. Zosia jako instruktorka narciarstwa dla tajwańskich dzieci, a Jaś w roli Zosi pomocnika. Zapraszam TUTAJ do poczytania (również po angielsku) relacji Zosi z tego pobytu.
Dzisiaj wyprawiliśmy Zosię i Jasia na kolejny sezon narciarski w Japonii. Tym razem Zosia wyjechała na dwa miesiące, znowu będzie uczyć jazdy na nartach, ale tym razem nie tylko dzieci. Już za kilka dni będzie dawać prywatne lekcje jednaj z najpopularniejszych prezenterek TV/piosenkarek/aktorek tajwańskich, Little S (小S).
Jaś z kolei będzie pomagać w wypożyczalni sprzętu snowboardowego, a wieczorami umilać gościom czas grając na saksofonie i na pianinie.
Kilka dni w tygodniu dzieci będą rownież uczęszczać na lekcje języka japońskiego. Mają też za zadanie zrobić kursy na Coursera (każdy swój) i robić matematykę na Khan Academy.
Jak więc widzicie czas będą miały wypełniony, na pewno nie będzie się im nudzić, ani nie będą mieć czasu tęsknić.
Ania i ja mamy dolecieć do nich na początku lutego i pobyć z nimi miesiąc. Tim również ma do nas dołączyć na kilka dni (szkoda, że nie na dłużej). Jaś wróci ze mną na Tajwan, a Zosia zostanie dłużej by przygotować się do egzaminu na instruktora snowboardu i oczywiście by zdać egzamin.
Zosia będzie uczyć celebrytkę :O??? Wow, nieźle :))) Jestem ciekawa relacji z tego pobytu :)))
ReplyDeleteOkazało się, że Zosia zajęła się dziećmi 小S, a Jasiek samą 小S. Towarzyszył jej w jeździe na nartach, a Zosia uczyła podstaw narciarstwa dzieci :-)
DeleteŚwietnie :))
DeleteAleż wszechstronne są te Twoje dzieciaki. Pewnie ciężko pracowały na to wszystko.
ReplyDeleteNadal ciężko pracują :-) Robią to co lubią i stają się coraz lepsze w tym co robią.
ReplyDelete