Skip to main content

Ameryka Północna, Jazz, instrumenty muzyczne i nie tylko

Czas na kolejny wpis z cyklu "Dziecko na Warsztat dookoła świata".
Tym razem wybieramy się do Ameryki Północnej i zajmiemy się przede wszystkim muzyką i instrumentami z tego kontynentu.

Temat w tym miesiącu wyjątkowo nam przypadł do gustu, a nawet wkomponował się w naszą edukację domową.
W jaki sposób?
Otóż od kilku miesięcy Jaś dogłębnie studiuje historię i geografię Ameryki Północnej.
A dlaczego?
Zapraszam do zaglądnięcia na inną stronę mojego bloga, by się dowiedzieć co skłoniło nas do zajęcia się USA (i nie tylko).
A co z muzyką zapytacie?
Muzyka w naszym domu gości na codzień. Zosia słucha tej najpopularniejszej z najnowszych list przebojów, a Jaś z kolei zagłębia się w zupełnie inne rodzaje muzyki - muzykę klasyczną i ... jazz, Ania słucha zaś wszystkiego poza muzyką dla dzieci (tak już jest jak się ma starsze rodzeństwo, które nie pozwala włączać tego na czym sami się wychowali (zapomniał wół, jak cielęciem był).

A więc do dzieła!

Tym razem na pytanie "gdzie leży Ameryka Północna?" padła bezbłędna odpowiedź Ani (palcem po globusie). Ania dodała również: "to tu, gdzie urodziła się Zosia!" Tak, tak najstarsza latorośl jest z urodzenia Amerykanką. Po chwili Ania dodała również: "i gdzie mieszka Euna i Liddie, i Euna tata i mama i Julian, i Drew". Tak, to są nasi znajomi Amerykanie, którzy nas odwiedzili w ciągu ostatnich kilku miesięcy. (Trzeba przyznać, że Ania ma niesamowitą pamięć do imion.)




Geografii uczymy się po angielsku.
Ułożyłam Ani nazwę kontynentu małymi literami, a ona miała za zadanie znalezienie dużych liter i ułożenie tego samego napisu.




Kontynuujemy pracę nad naszymi plakatami kontynentów: wyszukujemy naklejki związane z Ameryką Północną - zwierzęta, budowle itp. - i dekorujemy nimi plakat.





Oglądnęłyśmy również zdjęcia z naszego montessoriańskiego folderu Ameryki Północnej.


Czas na część muzyczną.
Znalazłam na stronie Helpful Garden  angielskojęzyczne, trzyczęściowe karty instrumentów muzycznych, wydrukowałam je i zalaminowałam. 

Pokazałam Ani które instrumenty wywodzą się z Meksyku i Ameryki Środkowej.
Spośród mnóstwa kart Ania miała wybrać pasujące do tych, które ja ułożyłam.



Nadszedł w końcu czas na własnoręczne zrobienie istrumentów muzycznych. 
Kilka miesięcy temu zrobiliśmy rainstick. Możecie o tym poczytać TUTAJ.
Tym razem zabrałyśmy się za zrobienie marakasów. Na zdjęciach dokładnie widać jakie materiały sa potrzebne i jaki jest proces wykonania marakasów.




Ani spodobała się również fletnia pana i chociaż jest to instrument bardziej południowo-amerykański, to postanowiłyśmy również ją zrobić.


A oto wszystkie nasze instrumenty:



Zapraszam do wysłuchania Ani grającej na własnoręcznie zrobionych instrumentach:

 

 Czytacie jeszcze?

Teraz czas na projekty Jasia. Jak pisałam, Jasiek od kilku miesięcy studiuje hisorię i geografię Ameryk.
Oto niektóre z jego kart pracy:

Jaś postanowił zrobić karty każdego ze stanów USA.
Podróżnicy
Inne postacie historyczne
związane z początkami USA.
Szczepy indiańskie

Na koniec zostawiłam coś, z czym Jaś uporał się w zadziwiająco szybkim czasie - lapbook (czy też po prostu projekt) o jazzie, jego ulubionym gatunku muzycznym.









Na zakończenie Ania rownież poznała jazzowe instrumenty muzyczne:



Jeśli lubicie jazz, to zapraszam do wysłuchania Jaśka:

Od 4:00 (czwartej minuty): 

 

A co działo się u innych uczestniczek "Dziecka na warsztat"? Zobaczcie sami:

Comments

  1. Twój warsztat zawsze zachwyca :) (Y).

    ReplyDelete
  2. Ale się napracowaliście. Super! Jestem pod mega pozytywnym wrażeniem. Pozdrawiamy ciepło

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jakoś temat bardzo nam sie wpasował w to czego się uczymy :-)

      Delete
  3. Wow ale się napracowaliście. I jeszcze różne części warsztatów w różnych językach. Niesamowite.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Trochę chińskiego mało, ale Jasiek stawia zdecydowany opór przed pisaniem czegokolwiek krzaczkami ;-)

      Delete
  4. suuuper!!! jestem pod wrażeniem!!!:)

    ReplyDelete
  5. wow, wspaniały warsztat !!! niesłychanie dużo pracy włożyliście w jego realizację i wyszedł zachwycająco ... u nas z jazzem "na bakier", gdybym zapytała Olimpię o ulubionych wykonawców to byłaby to Sia, Katy Perry i .... Justin Biber i jego nieprzemijające "baby" hihihi

    ReplyDelete
  6. Mnogość pomysłów i bardzo dużo pracy. Jestem pod wrażeniem.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak jakoś w tym miesiącu nam wyszło ... Pozdrawiam.

      Delete
  7. Ale się napracowaliście :-) Świetny warsztat!

    ReplyDelete
  8. Znakomity warsztat!!!! Tyle wiedzy!! Tyle pomysłów!! PIĘKNIE!!!

    ReplyDelete
  9. wow jestem pod ogromnym wrażeniem, ogromny warsztat:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Może nawet ciut za duży, ale akurat się tego wszystkiego ostatnio uczyliśmy.

      Delete
  10. Świetny lapbook :-) i nie tylko, rzecz jasna.

    ReplyDelete
  11. napisałam to na Facebooku - ale muszę się upewnić - że to przeczytacie - jestem Waszą cichą wielbicielką :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bogusiu, a ja Twoją. Podziwiam Cię cały czas i mam nadzieję, że się kiedyś spotkamy w realu :-) Uściski!

      Delete
  12. Instrumenty pierwsza klasa :) I reszta warsztatu oczywiście także.

    ReplyDelete
  13. Piękne jest to, że do stworzenia instrumentów potrzeba tak niewiele. Dodatkowo podczas takiego procesu znacznie można rozwinąć swoją kreatywność, a podczas użytkowania już gotowych instrumentów zdolności muzyczne. Dziękuję za inspirujący post i pozdrawiam.

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Animals Classification Lapbook

Last week Jaś has been very busy working on the animal classification lapbook. Lately it's been very difficult to get him interested in doing any kind of project, but to my surprise he has finished this lapbook in just a few days! I am really proud of him. I used a ready lapbook template from the wonderful Homeschool Share website, but I asked Jaś to writ all the information in his own handwriting instead of just printing the prepared text. Here are the photos of his lapbook: Jaś adding the finishing touches to the lapbook cover: Lapbook cover: The inside of the lapbook: Inside 'Classifying Living Things ': Animals with and without backbones are called:  Inside 'What are the four main Invertebrate Classes?': Inside 'What are the five Vertebrate Classes?': Mollusk characteristics Annelid characteristics: Arthropod characteristics: Echinoderm characteristics: Fish characteristics: Reptile char

Czworokąty - lapbook

Niedawno pisałam o Jasia lapbooku o TRÓJKĄTACH . Teraz czas na pokazanie naszego lapbooka o CZWOROKĄTACH.  Praca w toku Już prawie gotowy Strona tytułowa Kilka słów o trapezach Równoległoboki I na koniec - prostokąty i kwadraty Taka forma uporządkowania wiadomości geometrycznych bardzo Jaśkowi odpowiada. Wszystko jest przedstawione jasno i przejrzyście. No i zawsze można wrócić do takiego lapbooka, otworzyć go i przypomnieć sobie co nie co.

Skąd się bierze 13-ty miesiąc w roku?

Tak zwany kalendarz chiński jest kalendarzem księżycowo-słonecznym, gdyż jest oparty na ruchu księżyca i słońca. Często jest też nazywany kalendarzem księżycowym, kalendarzem rolniczym 農曆 [nónglì] , kalendarzem Yin 陰曆 [yīnlì] lub też starym kalendarzem 舊曆 [jiùlì]. Czy wiecie, że czasami w kalendarzu księżycowym jest 13 miesięcy? I właśnie w tym roku będziemy mieć taką sytuację. Miesiąc to czas pełnego obrotu Księżyca wokół Ziemi. Księżyc okrąża Ziemię w ciągu 27,3 dnia. Z kolei Ziemia okrąża Słońce w 365 dób, 5 godzin, 48 minut i 46 sekund. Po obliczeniach okazuje się, że jeden rok słoneczny równa się 12 7/19 miesiąca księżycowego lub też 19 lat słonecznych równa się 235 miesiącom księżycowym. Jest to podstawa kalendarza księżycowo-słonecznego, a więc również kalendarza chińskiego. Innymi słowy: Chiński kalendarz opiera się na fazach księżyca. Miesiące chińskie zaczynają się od nowiu i pełnia księżyca wypada 15 dnia miesiąca. Ponieważ nów jest co 29½ dnia, chińskie miesiące kale