Skip to main content

Historycznie w Babel School

To już ósma odsłona z cyklu "Dziecko na Warsztat". Tym razem będzie mowa o historii i temat ten potraktuję trochę ... historycznie.
Niestety nie mieliśmy zaplanowanego żadnego projektu historycznego na ten miesiąc, przedstawię więc jak uczymy się historii na codzień, z jakich książek korzystamy i jakie osie czasu i drzewa genealogiczne tworzymy.

Historia świata, ze szczególnym uwzględnieniem historii Polski i Tajwanu, stanowi bardzo ważną część edukacji moich dzieci. Od najmłodszych lat przy okazji różnych świąt (np. 3 Maja, 11 Listopada) rozmawiamy z dziećmi o wydarzeniach historycznych. Staramy się również by dzieci rozmawiały z dziadkami o czasach ich dzieciństwa. Dzięki temu np. Jaś bardzo zainteresował się historią II Wojny Światowej - żaden film czy książka nie pobiją opowieści z pierwszej ręki. Dla naszych dzieci (i pewnie wielu czytelników tego bloga) czasy stanu wojennego w Polsce (i na Tajwanie) to też zamierzchła, ale jakże fascynująca, historia - niczego nie można było kupić w sklepie? kartki na czekoladę? czołgi na ulicach? To dopiero historia!

Poza ustnym przekazywaniem historii, dużo też czytamy. Dla każdego wieku i poziomu mamy inne książki historyczne, które uzupełniamy powieściami historycznymi w języku polskim i angielskim i komiksami historycznymi w języku chińskim.

Oto co razem czytamy ucząc się historii świata:

Książka po lewej, będąca swego rodzaju encyklopedią historyczną, jest pełna dat i wspaniałych ilustracji, które można w razie potrzeby wydrukować z Internetu.
Książki po prawej są arcyciekawymi opowieściami historycznymi, przy czym ta na dole jest przeznaczona dla młodszych dzieci, a ta na górze dla starszych (jest to pierwszy tom w serii) - obie są napisane w bardzo przystępny dla młodego czytelnika sposób. Polecam dla osób angielsko-języcznych.



Te dwie pozycje przedstawiają historię świata w zabawny sposób ciekawie ją ilustrując. Wydaje mi się, że w ciągu ostatnich kilku lat oba wydawnictwa, Usborne i DK, starają się prześcignąć w uatrakcyjnieniu szaty graficznej i sposobie pisania książek przez siebie wydawanych. Polecam, może zostały te książki przetłumaczone na język polski?

Nauka historii Polski jest u nas ... na porządku dziennym. O historii rozmawiamy, oglądamy filmy i programy historyczne i oczywiście czytamy. A oto co czytamy:


Obie książki dla młodszych miłośników historii. Obie ciekawie napisane, ta po lewej bardziej opowiada o historii, a ta po prawej zawiera więcej faktów, dat i ciekawostek.


Książek z serii "Kocham Polskę" jest całe mnóstwo. Mój Jasiek uwielbia wszystkie. Są napisane na tyle prostym językiem, że nawet 5-6-cio latki mogą sięgnąć po nie.
Kięga po prawej jest dużo bardziej poważna, w sam raz dla gimnazjalistów i licealistów zainteresowanych historią.

Poza tymi kilkoma książkami o historii Polski mamy jeszcze mnóstwo innych, ale te powyżej są podstawą w naszej nauce.

Mieszkając na Tajwanie nie możemy zapomnieć o historii Tajwanu. Oto kilka pozycji, które są w sam raz dla dzieci i młodzieży:

 

Pozycją, która najbardziej przypadła do gustu dzieciom, gdy były jeszcze małe, była książka po lewej - komiksowa historia Tajwanu  w dziesięciu tomach. Szkoda, że nie ma historii Polski napisanej w taki sposób.
Książka po prawej to z kolei opowieści historyczne.


Książki o sławnych ludziach z Chin i z Tajwanu nie cieszą się zbyt wielką popularnością wśród moich dzieci, wolą oni czytać o sławnych Polakach :-)

Zastanawiacie się może ... i co z tego, że tyle czytamy, czy coś w tych głowach zostaje? Czy dzieci się czegoś uczą? Czy robią notatki?
Pozwólcie, że zaprezentuję Wam w jaki sposób Jaś i Zosia prowadzą swoje zeszyty historyczne i w jaki sposób robią notatki z tego co przeczytają.


Zarówno Zosia jak i Jaś zapisują ważniejsze daty na osi czasu w specjalnych zeszytach historycznych. Górne zdjęcie to strony z zeszytu Zosi, a dolne z zeszytu Jasia. Zosia zaznacza różnymi kolorami historii których państw dotyczy dany wpis, a Jaś dzieli swoje wpisy na historię świata i historię Polski (wpisy na czerwono).

Zosia lubi również tworzyć mind maps (mapy myśli) historyczne. Oto kilka z nich:





Zapraszam również do obejrzenia dwóch prezentacji Zosi - jedną jest drzewo genealogiczne Piastów, a druga to biografia papieża Franciszka - są one we wpisie sprzed roku  - Prezi presentations (naprawdę są bardzo ciekawie zrobione, wię proszę się nie lenić i kliknąć na link :-) ).

Dzieci robią również inne projekty związane z historią. Bardzo interesujący projekt Zosi o Murze Berlińskim znajduje się we wpisach pt. Berlin Wall project oraz Berlin Wall project - done!

Jaś z kolei przedstawił swego czasu życie i twórczość Bacha na osi czasu. Dodał również pytania na temat kompozytora.


I tak oto wygląda nauka historii w naszej Babel School. Co o niej sądzicie?

Za miesiąc zapraszam na warsztat sztuk plastycznych.

A jak historię przedstawiają swoim pociechom inne mamy? Zapraszam do obejrzenia i przeczytania ich ... historii ... na poniższych blogach:



Comments

  1. u nas również książki, które towarzyszą nam od lat

    ReplyDelete
  2. Szkoda, że będąc w szkole nie wpadłam na naukę historii przez mapy myśli. Ile by to ułatwiło! Świetny pomysł mieliście też z tymi zeszytami historycznymi, bo wszystko jest ładnie i czytelnie rozpisane, na pewno dużo łatwiej zapamiętać. Pamiętam, że jeszcze w podstawówce wpadły mi w ręce książki z serii Straszna Historia (Horrible Histories), gdzie w dość zabawny sposób opisane są różne zdarzenia, historie, biografie no i autorzy piszą o tym, czego w podręcznikach się nie znajdzie :)

    ReplyDelete
  3. Piekne zeszyty i te osie czasu. Przypomniały mi sie lata szkolne:)

    ReplyDelete
  4. Uczę się do Was, jak być edukatorem domowym. Historia Polski przed nami. Dzięki za wszystkie pomysły! :-)

    ReplyDelete
  5. Boleje nad brakiem komiksu o Polsce również, ale znaczy to że jest do wypełnienia dziura i może już wkrótce...
    Też się uczę! O jak ja się wiele uczę od Was (od Buby też) jak być edukatorem domowym :D

    ReplyDelete
  6. Genialnie!! My dopiero zaczynamy przygodę z historią ale tutaj znalazłąm wiele inspiracji na czytanie ;)!

    ReplyDelete
  7. Myślę, że taki sposób nauki - książki, tworzenie notatek, map da dzieciakom więcej niż wtłaczanie na siłę wiedzy i dat. A prezentację przygotowane przez Zosię piękne.

    ReplyDelete
  8. ale ciekawostki fajne! podziwiam was zawsze Dorotko!!

    ReplyDelete
  9. Super. Zastanawiam się, czy oś czasu by się przyjęła jakoś u nas do dzienniczka. Połączyć to jakoś mi się chce...Pomyślę...

    ReplyDelete
  10. SUper pomysły może w przyszłości jak Kuba pójdzie do szkoły coś uda mi się wykorzystać. Fajne prezentacje Twoich dzieci. U nas wycieczkowo było :-)) taka historia dla 3latki i 6 latka . Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  11. Faktycznie u Was dwukulturowo jak u nas, a nawet wielokulturowo :) Osie czasu kojarza mi sie z psychologicznymi liniami zycia, ktore sa swietne! Pozdrawiamy!

    ReplyDelete
  12. O, kurczę, zaniemówiłam... tyle prostych pomysłów dla nas!:):)

    ReplyDelete
  13. Mapy myśli, zawsze i wszędzie świetnie się sprawdzają :)

    ReplyDelete
  14. i mam teraz lekturę na wolne dni- będę do Was zaglądać :)

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Animals Classification Lapbook

Last week Jaś has been very busy working on the animal classification lapbook. Lately it's been very difficult to get him interested in doing any kind of project, but to my surprise he has finished this lapbook in just a few days! I am really proud of him. I used a ready lapbook template from the wonderful Homeschool Share website, but I asked Jaś to writ all the information in his own handwriting instead of just printing the prepared text. Here are the photos of his lapbook: Jaś adding the finishing touches to the lapbook cover: Lapbook cover: The inside of the lapbook: Inside 'Classifying Living Things ': Animals with and without backbones are called:  Inside 'What are the four main Invertebrate Classes?': Inside 'What are the five Vertebrate Classes?': Mollusk characteristics Annelid characteristics: Arthropod characteristics: Echinoderm characteristics: Fish characteristics: Reptile char...

Fryderyk Chopin - lapbook

Po powrocie na Tajwan zabrałyśmy się ostro za naukę. Pierwszym projektem, który Ania zrobiła był lapbook o Chopinie. Przygotowując się do wykonania lapbooka, Ania wysłuchała wielu utworów Chopina, a także przeczytała (lub wysłuchała) poniższych opowiadań i książek o tym wielkim kompozytorze. Znalazłam też kilka pocztówek kupionych przy okazji wizyt w Żelazowej Woli i w Muzeum Chopina w Warszawie. W końcu do czegoś się te pocztówki przydały. Niektóre części do lapbooka znalazłam na stronie Teachers Pay Teachers u Hord Arsalan ( TUTAJ ). Strona tytułowa: Lista niektórych wysłuchanych utworów Chopina: Rodzina Fryderyka Chopina: Z tyłu lapbooka znajduje się oś czasu z najważniejszymi datami z życia Chopina: Jak widać, jak zawsze mieszamy języki, głównie polski i angielski. Ani nie robi różnicy czy uczy się po polsku czy po angielsku, tak więc jej notatki i projekty są również dwujęzyczne.

Skąd się bierze 13-ty miesiąc w roku?

Tak zwany kalendarz chiński jest kalendarzem księżycowo-słonecznym, gdyż jest oparty na ruchu księżyca i słońca. Często jest też nazywany kalendarzem księżycowym, kalendarzem rolniczym 農曆 [nónglì] , kalendarzem Yin 陰曆 [yīnlì] lub też starym kalendarzem 舊曆 [jiùlì]. Czy wiecie, że czasami w kalendarzu księżycowym jest 13 miesięcy? I właśnie w tym roku będziemy mieć taką sytuację. Miesiąc to czas pełnego obrotu Księżyca wokół Ziemi. Księżyc okrąża Ziemię w ciągu 27,3 dnia. Z kolei Ziemia okrąża Słońce w 365 dób, 5 godzin, 48 minut i 46 sekund. Po obliczeniach okazuje się, że jeden rok słoneczny równa się 12 7/19 miesiąca księżycowego lub też 19 lat słonecznych równa się 235 miesiącom księżycowym. Jest to podstawa kalendarza księżycowo-słonecznego, a więc również kalendarza chińskiego. Innymi słowy: Chiński kalendarz opiera się na fazach księżyca. Miesiące chińskie zaczynają się od nowiu i pełnia księżyca wypada 15 dnia miesiąca. Ponieważ nów jest co 29½ dnia, chińskie miesiące kale...