Nie da się ukryć, że nasza rodzina ma swoje zdanie w sprawach politycznych. W domu przy stole często poruszamy tematy związane z polityką nie tylko Tajwanu (gdzie mieszkamy), ale także Polski, USA, Japonii i właściwie większości świata. Dzieci wiedzą jakie jest moje i męża stanowisko w wielu kwestiach i sami również mają swoje zdanie.
Nie zapomnę zaangażowania politycznego moich Rodziców w Polsce w czasach Solidarności. Było to coś, co na zawsze utkwiło w mej pamięci. Przez jakiś czas w naszym mieszkaniu zbierała się np redakcja Tygodnika Mazowsze. Rodzice i ja wraz z nimi braliśmy udział w trzeciomajowych demonstracjach, a później w Komitetach Wyborczych w czasie wyborów 1989 roku.
W czasie studiów na Tajwanie z zapartym tchem obserwowałam zmiany następujące na wyspie i wybory Chen Shui-bian 陳水扁 na prezydenta miasta Taipei (miałam nawet okazję z nim porozmawiać).
Po przeprowadzce na Tajwan w 2002 roku, już razem z Timem braliśmy udział w różnych demonstracjach, happeningach. Jednym z pierwszych happeningów, na który wzięliśmy dzieci, był łańcuch ludzkich rąk zorganizowany 28 lutego 2004 roku. Około 2 milionów ludzi na długości 500 km złączyło ręce pokazując swoje poparcie dla niepodległości Tajwanu.
Zarówno my jak i dzieci, zaangażowaliśmy się w ruch popierający 12 lat szkolnictwa i zniesienie egzaminów między gimnazjum z liceum. 2 lipca 2009 miał miejsce happening przed Ministerstwem Edukacji:
Największa demonstracja miała miejsce w Taipei 12 lipca 2009 roku, Jaś miał wówczas 6 lat, a Zosia 11:
Poza zaangażowaniem w sprawy związane z edukacją, braliśmy udział w happeningach i demonstracjach mających charakter bardziej polityczny.
W listopadzie 2008 roku, na cztery dni przed Jasia 6 urodzinami, wzięliśmy udział w jednej z największych demonstracji ostatnich lat, potępiającej rządy Ma Ying-jeou 馬英九, który zamierzał związać Tajwan zbyt blisko z Chinami. Kilka dni wcześniej z oficjalną wizytą przybył na Tajwan Chen Yunlin 陈云林, przewodniczący Association for Relations Across the Taiwan Straits 海峡两岸关系协会. W związku z jego pobytem zakazano wywieszania tajwańskich flag, śpiewania i grania tajwańskiej muzyki. Wywołało to reakcję sporej grupy studentów, którzy zorganizowali sit-in przed budynkiem parlamentu. Ówczesne wystąpienia nazywane zostały Ruchem Poziomek 野草莓運動 (Wild Strawberries Movement).
4 czerwca 2011 wzięliśmy udział w happeningu zorganizowanym przez Bei Ling 貝嶺 , chińskiego poetę i przyjaciela artysty i aktywisty Ai Weiwei 艾未未, który był wówczas zatrzymany przez władze chińskie.
Co kilka lat bierzemy również udział w obchodach rocznicy krwawych wydarzeń 28 lutego 1947 roku (zdjęcia są z 2012 roku - Jaś 9, Zosia 14 lat):
Pierwsza demonstracja, a właściwie sit-in, na który zabraliśmy Anię, miała miejsce 22 marca 2014 roku, czyli gdy Ania miała 3 lata. W tym czasie studenci tajwańscy okupowali budynek parlamentu wyrażając w ten sposób swój protest przeciwko ratyfikacji układu handlowego z Chinami. Protest ten został nazwany Rewolucją Słoneczników 太陽花學運 (Sunflower Student Movement).
Mamo, tato nie martwcie się, jesteśmy bezpieczni. |
Nie przypuszczałam, że uda mi się znaleźć zdjęcia z większości demonstracji w których braliśmy udział. Przez te zdjęcia wpis ten bardzo się rozrósł, więc podzieliłam go na dwie części. Druga część, o demonstracji sprzed tygodnia już jutro.
Comments
Post a Comment