W tym roku udało mi się po raz pierwszy odwiedzić Japonię wiosną. Cóż za piękna pora roku! Nic dziwnego, że Japonia jest nazywana krajem kwitnącej wiśni. Gdzie się człowiek nie obróci, tam kwitną drzewa wiśniowe, a ileż mają barw! Od głębokiego amarantu, przez róż aż po biel. Coś niesamowitego.
Pojechaliśmy do Japonii na przełomie kwietnia i maja. W tym okresie większość drzew na terenach położonych bliżej Pacyfiku już przekwitła. Na szczęście cel naszej podróży był w okolicach Nagano, a więc po środku Honsiu, w górach.
Oceńcie sami, czyż kwitnące wiśnie nie są cudowne?
Jednak wiosna to nie tylko wiśnie, ale również malutkie kwiatki pokrywające górskie polany, są i hiacynty i żonkile, i szafirki oraz mnóstwo innych zupełnie mi nieznanych kwiatów.
Jaka szkoda, że na Tajwanie nie ma prawdziwej rozkwitającej wiosny ...
Są drzewa wiśniowe, ale kwitną w styczniu lub lutym!
Pojechaliśmy do Japonii na przełomie kwietnia i maja. W tym okresie większość drzew na terenach położonych bliżej Pacyfiku już przekwitła. Na szczęście cel naszej podróży był w okolicach Nagano, a więc po środku Honsiu, w górach.
Oceńcie sami, czyż kwitnące wiśnie nie są cudowne?
Jednak wiosna to nie tylko wiśnie, ale również malutkie kwiatki pokrywające górskie polany, są i hiacynty i żonkile, i szafirki oraz mnóstwo innych zupełnie mi nieznanych kwiatów.
Jaka szkoda, że na Tajwanie nie ma prawdziwej rozkwitającej wiosny ...
Są drzewa wiśniowe, ale kwitną w styczniu lub lutym!
Comments
Post a Comment