Skip to main content

Czytelnia Ani - marzec 2019

Chcę podzielić się z Wami lekturami Ani z ostatniego miesiąca.


Ania przeczytała sporo książek o Japonii, gdyż o tym właśnie kraju uczyła się i robiła projekt (możecie go zobaczyć TUTAJ).

Linki przy tytułach prowadzą do opisu książek na Goodreads.

Większość książek o Japonii była jednak z biblioteki i jakoś nie pomyślałam by zrobić im zdjęcia przed oddaniem. Tak więc mamy zdjęcie jedynie całej sterty książek. Nie wszystkie one zostały jednak przeczytane, gdyż niektóre okazały się za trudne lub za nudne (takie same wiadomości powtarzały się w kilku pozycjach).


Japan, Picture a Country series - Henry Pluckrose

Japan - Gina DeAngelis

Japan ABCs: A Book about the People and Places of Japan - Sarah Heiman

Japan: Festivals of the World - Susan McKay

Look What Came from Japan - Miles Harvey

Japan - Susan Sinnott

Japan - David F. Marx

Welcome to Japan -  Alison J. Auch

Japan - Tracey Boraas



Inne książki z biblioteki, ale nie o Japonii to:

The Wall: Growing Up Behind the Iron Curtain - Peter Sís - autobiograficzna książka-komiks o życiu za żelazną kurtyną w Czechosłowacji. Dużo było tłumaczenia i opowiadania w czasie czytania tej książki, gdyż był to zupełnie nowy temat dla Ani.

The Story of Civilization - Nicholas Harris,  Nicki Palin

St. Patrick's Day - Carmen Bredeson,  Don L. Curry

Oraz pozostałe lektury z naszej domowej biblioteczki:

Po polsku:



Po angielsku:

Magic Tree House - Merlin Missions by Mary Pope Osborne











Po chińsku:

妹妹醒來了 -  酒井駒子 


是狼還是羊 -   琳達.沃夫斯古柏


Wśród marcowych lektur Ani nie zabrakło również książek o tematyce religijnej :-)



Ana Kaszuba-Dębska

Wieża Babel
Arka Noego
Pan Bóg, Adam i Ewa




Podsumowanie marcowej czytelni Ani:
  • 19 książek po angielsku
  • 4 po polsku
  • 2 po chińsku
W kwietniu chyba będę podsuwać jej więcej książek po chińsku i po polsku 😀

Comments

  1. Ania sama te wszystkie książki przeczytała? Jeśli tak, to bardzo dużo czyta, szczególnie te o Japonii są trudne do samodzielnego studiowania, bo pewnie dość naukowym językiem napisane, może się mylę.
    Pozdrawiamy serdecznie, jak zawsze :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak sama. Jedną o Japonii czytałyśmy razem, bo było sporo o historii, więc nie za bardzo rozumiała, ale tak to dawała radę. Czasami pyta się o jakieś słówko bym jej wyjaśniła.

      Delete
    2. Jestem pod wrażeniem, ile książek Ania jest w stanie przeczytać! Ile czasu zajmuje jej codzienne czytanie? Czy czyta na głos czy po cichu? Sama sięga po książki, czy ma może specjalnie wyznaczony czas, który ma przeznaczyć na lekturę? Chętnie to robi?

      Delete
    3. Jak czyta sama, to po cichu. Jeśli jest to tekst "z lekcji", do którego będę zadawać pytania, to na głos. Ania czyta codziennie po kolacji przez około godzinę i jeśli gdzieś wychodzimy, to np w restauracji czy też gdzie indziej gdzie trzeba czekać. Poza tym ja czytam jej 30-45 minut przed zaśnięciem (po polsku i po angielsku) i w czasie dnia jeśli jest to tekst związany z tematem lekcji. Od ponad pół roku sama wybiera książki do czytania. Na półkach książki mamy podzielone na języki i na poziomy trudności.

      Delete
    4. Jejku, jestem pod wrażeniem, sama czytam jakieś 15 min. córce i myślałam, że jest całkiem ok, a Pani nawet 45 min. + jeszcze sama Ania 1h !! Bardzo dużo i widać to procentuje! Podziwiam Was i już podsunęłam moim chłopcom książki, bo jakoś starsze dzieci jakoś zaniedbałam pod tym względem. Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie z Warszawy :)

      Delete
  2. My znamy z biblioteki świetne książki Henryka Sochy o mieczach japońskich i o japońskich rezydencjach. Są to wydania albumowe, nie do czytania dla dziecka, ale do oglądania fotografii jak najbardziej (rodzic ewentualnie powinien wcześniej przejrzeć tę o mieczach, bo zawiera stare ryciny japońskie dość krwiste).

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nawet nie wiedziałam, że Polak pisze książki o takiej tematyce.
      Jednak same miecze, to raczej nas nie interesują :-) Ania nie była nawet specjalnie zainteresowana książkami o samurajach (miałyśmy dwie i każdą zaczęłam jej czytać, ale nie podobały się jej). Poza tym miecze japońskie i pałace/zamki odwiedziłyśmy w czasie pobytu w Japonii. ;-)

      Delete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Animals Classification Lapbook

Last week Jaś has been very busy working on the animal classification lapbook. Lately it's been very difficult to get him interested in doing any kind of project, but to my surprise he has finished this lapbook in just a few days! I am really proud of him. I used a ready lapbook template from the wonderful Homeschool Share website, but I asked Jaś to writ all the information in his own handwriting instead of just printing the prepared text. Here are the photos of his lapbook: Jaś adding the finishing touches to the lapbook cover: Lapbook cover: The inside of the lapbook: Inside 'Classifying Living Things ': Animals with and without backbones are called:  Inside 'What are the four main Invertebrate Classes?': Inside 'What are the five Vertebrate Classes?': Mollusk characteristics Annelid characteristics: Arthropod characteristics: Echinoderm characteristics: Fish characteristics: Reptile char...

Fryderyk Chopin - lapbook

Po powrocie na Tajwan zabrałyśmy się ostro za naukę. Pierwszym projektem, który Ania zrobiła był lapbook o Chopinie. Przygotowując się do wykonania lapbooka, Ania wysłuchała wielu utworów Chopina, a także przeczytała (lub wysłuchała) poniższych opowiadań i książek o tym wielkim kompozytorze. Znalazłam też kilka pocztówek kupionych przy okazji wizyt w Żelazowej Woli i w Muzeum Chopina w Warszawie. W końcu do czegoś się te pocztówki przydały. Niektóre części do lapbooka znalazłam na stronie Teachers Pay Teachers u Hord Arsalan ( TUTAJ ). Strona tytułowa: Lista niektórych wysłuchanych utworów Chopina: Rodzina Fryderyka Chopina: Z tyłu lapbooka znajduje się oś czasu z najważniejszymi datami z życia Chopina: Jak widać, jak zawsze mieszamy języki, głównie polski i angielski. Ani nie robi różnicy czy uczy się po polsku czy po angielsku, tak więc jej notatki i projekty są również dwujęzyczne.

Skąd się bierze 13-ty miesiąc w roku?

Tak zwany kalendarz chiński jest kalendarzem księżycowo-słonecznym, gdyż jest oparty na ruchu księżyca i słońca. Często jest też nazywany kalendarzem księżycowym, kalendarzem rolniczym 農曆 [nónglì] , kalendarzem Yin 陰曆 [yīnlì] lub też starym kalendarzem 舊曆 [jiùlì]. Czy wiecie, że czasami w kalendarzu księżycowym jest 13 miesięcy? I właśnie w tym roku będziemy mieć taką sytuację. Miesiąc to czas pełnego obrotu Księżyca wokół Ziemi. Księżyc okrąża Ziemię w ciągu 27,3 dnia. Z kolei Ziemia okrąża Słońce w 365 dób, 5 godzin, 48 minut i 46 sekund. Po obliczeniach okazuje się, że jeden rok słoneczny równa się 12 7/19 miesiąca księżycowego lub też 19 lat słonecznych równa się 235 miesiącom księżycowym. Jest to podstawa kalendarza księżycowo-słonecznego, a więc również kalendarza chińskiego. Innymi słowy: Chiński kalendarz opiera się na fazach księżyca. Miesiące chińskie zaczynają się od nowiu i pełnia księżyca wypada 15 dnia miesiąca. Ponieważ nów jest co 29½ dnia, chińskie miesiące kale...