Skip to main content

Granie i Śpiewanie

GRANIE i ŚPIEWANIE
oraz ... niedokończona HISTORIA MUZYKI

Piąta odsłona z cyklu Dziecko na Warsztat.

Tematem piątych już warsztatów jest muzykowanie. Szczerze powiedziawszy to ponownie moja rola w przygotowaniu zajęć z muzyki została ograniczona do ... filmowania twórczości muzycznej dzieci.

Cała Trójka jest bardzo muzykalna, od najmłodszych lat chodzili (dwójka nadal chodzi) na lekcje muzyki. O tych lekcjach muzyki można poczytać po angielsku tutaj
Śpiew jest u nas na porządku dziennym - wszyscy śpiewają: od najmłodszej Ani (3 lata), przez Jaśka (11 lat) aż po Zosię (16 lat).

Zosia kilka tygodni temu spróbowała swoich sił w przesłuchaniu do musicalu (jako najmłodsza), przeszła nawet do drugiego etapu przesłuchań, ale już nie dalej. Przygotowując się do przesłuchania cały czas śpiewała "Nothing" z musicalu "Chorus Line". Ania chcąc nie chcąc słuchała tej piosenki i oto rezultat:


Jaś ma również swój udział w edukacji muzycznej Ani:



I w czym ja mam tu pomagać?
Dziewczyny zajmują się śpiewem, a chłopak graniem.

Jaś od kilku lat gra na pianinie, a rok temu zaczął również przygodę z saksofonem. Oto rezultaty:



Nie jest to przykład idealnie zagranego utworu, ale nie o to chodzi :-) Dla nas najważniejsze jest by dzieci lubiły muzykę, by się nią bawiły i by gra sprawiała radość, a nie była wymuszona.




I jeszcze raz:


Jak więc widzicie niewiele tu mojego wkładu w edukację muzyczną dzieci. Jednak ... nie zostawiam ich tak zupełnie samopas - zajmuję się np nauczaniem starszych dzieci historii muzyki.

Pomysł gruntownego przyjrzenia się historii muzyki zrodził się w mojej głowie ... dwa lata temu. Podzieliłam się wtedy tym pomysłem z dziećmi - miały one wymyślić w jaki sposób przedstawić muzykę przez wieki. Zosia postawiła na timeline, czyli oś czasu. Kupiłyśmy odpowiedni papier, znalazłyśmy w Internecie wiele wiadomości na temat muzyki w różnych epokach historycznych i utworzyłyśmy oddzielny folder na komputerze, gdzie te informacje wraz ze znalezionymi wizerunkami znanych kompozytorów, zapisałyśmy .

I ... na tym skończył się zapał Zosi do nauki historii muzyki. Jasiek od samego początku nie był zbyt zainteresowany tym projektem, uważał, że to co Zosia wymyśliła jest zbyt szczegółowe i skomplikowane. Nie chciał mieć z tym nic wspólnego ... aż do teraz.

Gdy oznajmiłam mu, że tematem kolejnych warsztatów jest muzyka i gdy przypomniałam o niedokończonym projekcie, Jasiek bardzo się nim zainteresował i postanowił dokończyć to, co jego siostra rozpoczęła dwa lata wcześniej.

Jaś nie ma zbyt dużej wprawy w edytowaniu teksów na komputerze, więc musiałam mu trochę pomóc. Z kolei bardzo podobało mu się wyszukiwanie ilustracji (np zdjęć lub rysunków instrumentów).

Projekt nasz nie został niestety dokończony, gdyż ... starsze dzieci w połowie stycznia wyjechały na trzy tygodnie z domu, a trudno mi dokończyć oś czasu z trzyletnią Anią ;-) W lutym zabierzemy się spowrotem do pracy i opiszemy nasz "timeline historyczny" w oddzielnym poście.


Do tej pory opracowane zostały trzy epoki - Śreniowiecze, Odrodzenie i Barok. Zaznaczam jednak, że ze względu na wielojęzyczny charakter naszej szkoły domowej ... wszystko jest w języku angielskim.







Niedokończona oś czasu historii muzyki
jest już i tak bardzo dłuuga.

Już 24 lutego kolejne warsztaty, tym razem będą one na temat ... logicznego myślenia ...

A teraz zapraszam na warszaty muzyczne na blogach innych mam biorących udział w "Dziecko na Warsztat":
 

Comments

  1. Muzykująca rodzinka - ale fajnie:-) . Pomysł z osią czasu - bardzo fajny. Spokojnie go dokończycie:-)

    ReplyDelete
  2. Piękny pomysł z osią czasu. A muzykalnej rodzinki zazdroszczę - my muzykę lubimy, ale jedynie... słuchać! :)

    ReplyDelete
  3. Jej! świetnie wa wyszło. W ogóle jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich pociech!

    ReplyDelete
  4. saksofon!!!!! niech tylko moje smyki dwa będą miały smykałkę do muzyki.... :)
    pięknie !!!!

    ReplyDelete
  5. jak zawsze jestem pełna podziwu!!!

    ReplyDelete
  6. Linka siedziała wpatrzona w monitor i słuchała jak Jasiek gra na pianinie, ale jak usłyszała saksofon powiedziała: "Nie!" ;)

    ReplyDelete
  7. Jak miło wiedzieć, że dzieci potrafią z dźwięków i nut stworzyć muzykę... Marzę!! by moje też umiały i chciały ;) Pięknie się Was słucha i ogląda, super pomysł z historią muzyki ;)! I Masz śliczne dzieci ;). Całe 3 ;).

    ReplyDelete
  8. Gratuluję takich uzdolnionych muzycznie dzieci. Super :)

    ReplyDelete
  9. Kobito ale ty masz zdolne dzieciaki, musisz pękać z dumy:)

    ReplyDelete
  10. Po raz kolejny podziwiam - za zdolności Wasze i za muzykalność tym razem. Pomysł z opracowaniem muzycznej linii (osi) czasu świetny, choć trudny, bo wiedzy do przedstawienia całkiem sporo. Jestem naprawdę pełna podziwu.

    ReplyDelete
  11. Oniemiałam z wrażenia! Jestem pełna podziwu!
    Jak wydacie książkę z Waszą osią, to daj znać ;-)

    ReplyDelete
  12. Dziękuję Wszystkim za miłe komentarze. Za dokończenie osi czasu weźmiemy się, gdy "starszaki" wrócą z narciarskiego szaleństwa. Zdjęcia też się pokażą.
    Pozdrawiam w pierwszym dniu Roku Konia :-)

    ReplyDelete
  13. Swietnie poszlo Jaskowi, naprawde super! Niedlugo i Ania zacznie grac jak beda tak dalej muzykowac razem. A w jakim wieku Jas zaczal grac na pianinie? Pytam bo tez chcielibysmy aby nasz 4 latek zaczal ale wszyscy mowia ze za maly.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jasiek zaczął jak miał 5 lat. Na Tajwanie bardzo wcześnie dzieci zaczynają się uczyć gry na instrumentach. Wg mnie wszystko zależy jednak od dziecka, czy gra go interesuje, czy jest w stanie ćwiczyć, czy nauka muzyki sprawia mu radość.
      Więcej o początkach ed.muz. naszych pociech możesz poczytać tutaj po angielsku: http://ourbabelschool.blogspot.tw/2014/01/music-all-around-us-after-school.html
      Tak więc z czterolatkiem można spróbować, nic nie stoi na przeszkodzie.
      Nam mówiono, że 10-ciolatek nie może grać na saksofonie, że nie wydobędzie z niego żadnego dźwięku. Jednak znalazł się nauczyciel, który powiedział, że nie zawadzi spróbować. I dobrze się stało, bo Jasiek płuca ma jak miechy i nie ma problemu z grą :-)

      Delete
  14. Ależ gruntowne podejście - wspaniałe warsztaty. Jestem pod wrażeniem umiejętności, otwartości i chęci Twoich dzieci do muzykowania :) serdecznie pozdrawiam!

    ReplyDelete
  15. Jestem pod wrażeniem! Przepięknie śpiewają i grają!

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Animals Classification Lapbook

Last week Jaś has been very busy working on the animal classification lapbook. Lately it's been very difficult to get him interested in doing any kind of project, but to my surprise he has finished this lapbook in just a few days! I am really proud of him. I used a ready lapbook template from the wonderful Homeschool Share website, but I asked Jaś to writ all the information in his own handwriting instead of just printing the prepared text. Here are the photos of his lapbook: Jaś adding the finishing touches to the lapbook cover: Lapbook cover: The inside of the lapbook: Inside 'Classifying Living Things ': Animals with and without backbones are called:  Inside 'What are the four main Invertebrate Classes?': Inside 'What are the five Vertebrate Classes?': Mollusk characteristics Annelid characteristics: Arthropod characteristics: Echinoderm characteristics: Fish characteristics: Reptile char...

Fryderyk Chopin - lapbook

Po powrocie na Tajwan zabrałyśmy się ostro za naukę. Pierwszym projektem, który Ania zrobiła był lapbook o Chopinie. Przygotowując się do wykonania lapbooka, Ania wysłuchała wielu utworów Chopina, a także przeczytała (lub wysłuchała) poniższych opowiadań i książek o tym wielkim kompozytorze. Znalazłam też kilka pocztówek kupionych przy okazji wizyt w Żelazowej Woli i w Muzeum Chopina w Warszawie. W końcu do czegoś się te pocztówki przydały. Niektóre części do lapbooka znalazłam na stronie Teachers Pay Teachers u Hord Arsalan ( TUTAJ ). Strona tytułowa: Lista niektórych wysłuchanych utworów Chopina: Rodzina Fryderyka Chopina: Z tyłu lapbooka znajduje się oś czasu z najważniejszymi datami z życia Chopina: Jak widać, jak zawsze mieszamy języki, głównie polski i angielski. Ani nie robi różnicy czy uczy się po polsku czy po angielsku, tak więc jej notatki i projekty są również dwujęzyczne.

Skąd się bierze 13-ty miesiąc w roku?

Tak zwany kalendarz chiński jest kalendarzem księżycowo-słonecznym, gdyż jest oparty na ruchu księżyca i słońca. Często jest też nazywany kalendarzem księżycowym, kalendarzem rolniczym 農曆 [nónglì] , kalendarzem Yin 陰曆 [yīnlì] lub też starym kalendarzem 舊曆 [jiùlì]. Czy wiecie, że czasami w kalendarzu księżycowym jest 13 miesięcy? I właśnie w tym roku będziemy mieć taką sytuację. Miesiąc to czas pełnego obrotu Księżyca wokół Ziemi. Księżyc okrąża Ziemię w ciągu 27,3 dnia. Z kolei Ziemia okrąża Słońce w 365 dób, 5 godzin, 48 minut i 46 sekund. Po obliczeniach okazuje się, że jeden rok słoneczny równa się 12 7/19 miesiąca księżycowego lub też 19 lat słonecznych równa się 235 miesiącom księżycowym. Jest to podstawa kalendarza księżycowo-słonecznego, a więc również kalendarza chińskiego. Innymi słowy: Chiński kalendarz opiera się na fazach księżyca. Miesiące chińskie zaczynają się od nowiu i pełnia księżyca wypada 15 dnia miesiąca. Ponieważ nów jest co 29½ dnia, chińskie miesiące kale...