Skip to main content

Cotygodniowe planowanie lekcji

Prawie północ, niedziela za chwilę ustąpi miejsca poniedziałkowi. Weekend się kończy, a ja w ogóle nie odpoczęłam ani się nie wyspałam. Tak to już jest od dłuższego czasu, chyba muszę się przyzwyczaić.

Niedzielne wieczory poświęcam na przygotowanie lekcji na nadchodzący tydzień. Jeśli nie mam wcześniej przygotowanych tematów, to w ciągu tygodnia jesteśmy bardzo mało produktywni. Dlatego też lubię mieć wszystko przygotowane zawczasu. Zarówno Jasiek jak i Ania również lubią wiedzieć ile lekcji mają danego dnia do zrobienia.

Chociaż jest już późno, to podzielę się z Wami sposobem jaki mam na przygotowanie prac dla Ani. Sposób ten wypracowałam już wcześniej, gdy Jaś był mały.

(Mój poprzedni wpis po angielsku o planowaniu sprzed 5 laty znajdziecie TUTAJ.)

W nadchodzącym tygodniu nie będzie mnie w domu cały wtorek i pół czwartku. W te dni Jaś będzie musiał zająć się Anią i jej lekcjami (jeśli będzie miała jakieś problemy czy pytania). On też będzie musiał zabrać Anię na zajęcia z muzyki w czwartek (wyprawa dwoma autobusami w jedną stronę).

Planując lekcje dla Ani rozkładam je na poszczególne dni tygodnia. Codziennie Ania ma do zrobienia zadania z chińskiego, matematyki i angielskiego. Do tego dochodzi polski, geografia, 'science' i czasami jakieś projekty. Tym razem, chociaż mam przygotowane materiały do kolejnego projektu, to nie wpisałam go do kalendarza, bo nie wiem czy będziemy mieć na niego czas.

Książeczki, podręczniki i inne materiały zostały już rozłożone:



Wszystko wkładam do oddzielnych kopert - jedna koperta na dzień. Dzięki temu Ania wie ile ma do zrobienia danego dnia. 


Lekcje są również zapisane w kalendarzu:



Po zrobieniu danej lekcji Ania koloruje odpowiedni kwadracik zaznaczając w ten sposób, że dana praca jest już skończona.

W soboty i niedziele często gramy w coś, spotykamy się ze znajomymi, pieczemy, po prostu robimy coś razem jako rodzina.

Powyższy system bardzo się sprawdza u Ani, która jest zawsze bardzo z siebie dumna jeśli skończy wszystkie lekcje na dany dzień. 
Oczywiście moje planowanie może ulec zmianie, Ania nie koniecznie musi zrobić wszystkie lekcje danego dnia. Często zdarza się, że nagle wypadnie nam jakieś wyjście czy też spotkanie, wtedy dzieci biorą lekcje ze sobą lub mają dzień wolny. 

A jak Wy planujecie zajęcia dzieci uczonych w domu? A może w ogóle nie planujecie tylko idziecie na żywioł?

Comments

  1. Bardzo ciekawy wpis. Właśnie mam problem z zaplanowaniem lekcji i chyba coś od Pani podpatrzę.:) Dziękuję.

    ReplyDelete
  2. Planuje ogólnie na tydzień, a dokładnie wieczorem dzień wcześniej. Gdy mamy w planach jakieś zajecia poza domem wtedy raczej nic nie planuje. Na koniec dnia zapisuje wszystko co zrobiłyśmy w kalendarzu:)

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Animals Classification Lapbook

Last week Jaś has been very busy working on the animal classification lapbook. Lately it's been very difficult to get him interested in doing any kind of project, but to my surprise he has finished this lapbook in just a few days! I am really proud of him. I used a ready lapbook template from the wonderful Homeschool Share website, but I asked Jaś to writ all the information in his own handwriting instead of just printing the prepared text. Here are the photos of his lapbook: Jaś adding the finishing touches to the lapbook cover: Lapbook cover: The inside of the lapbook: Inside 'Classifying Living Things ': Animals with and without backbones are called:  Inside 'What are the four main Invertebrate Classes?': Inside 'What are the five Vertebrate Classes?': Mollusk characteristics Annelid characteristics: Arthropod characteristics: Echinoderm characteristics: Fish characteristics: Reptile char

Czworokąty - lapbook

Niedawno pisałam o Jasia lapbooku o TRÓJKĄTACH . Teraz czas na pokazanie naszego lapbooka o CZWOROKĄTACH.  Praca w toku Już prawie gotowy Strona tytułowa Kilka słów o trapezach Równoległoboki I na koniec - prostokąty i kwadraty Taka forma uporządkowania wiadomości geometrycznych bardzo Jaśkowi odpowiada. Wszystko jest przedstawione jasno i przejrzyście. No i zawsze można wrócić do takiego lapbooka, otworzyć go i przypomnieć sobie co nie co.

Skąd się bierze 13-ty miesiąc w roku?

Tak zwany kalendarz chiński jest kalendarzem księżycowo-słonecznym, gdyż jest oparty na ruchu księżyca i słońca. Często jest też nazywany kalendarzem księżycowym, kalendarzem rolniczym 農曆 [nónglì] , kalendarzem Yin 陰曆 [yīnlì] lub też starym kalendarzem 舊曆 [jiùlì]. Czy wiecie, że czasami w kalendarzu księżycowym jest 13 miesięcy? I właśnie w tym roku będziemy mieć taką sytuację. Miesiąc to czas pełnego obrotu Księżyca wokół Ziemi. Księżyc okrąża Ziemię w ciągu 27,3 dnia. Z kolei Ziemia okrąża Słońce w 365 dób, 5 godzin, 48 minut i 46 sekund. Po obliczeniach okazuje się, że jeden rok słoneczny równa się 12 7/19 miesiąca księżycowego lub też 19 lat słonecznych równa się 235 miesiącom księżycowym. Jest to podstawa kalendarza księżycowo-słonecznego, a więc również kalendarza chińskiego. Innymi słowy: Chiński kalendarz opiera się na fazach księżyca. Miesiące chińskie zaczynają się od nowiu i pełnia księżyca wypada 15 dnia miesiąca. Ponieważ nów jest co 29½ dnia, chińskie miesiące kale